Autor: |
Piotr Markiewicz |
E-mail: |
|
Data: |
czwartek, 15 listopada 2012 01:03:22 |
Nie wyśmiewam i nie oceniam zaangażowania w storczykach, a stan wiedzy ogólnej. Nawet sobie wygooglalem i owszem używają co gorsza tego sformułowania dziwne sklepy ogrodnicze, ale w jedynym dopuszczalnym (albo i nie) kontekście jako skrót przy sprzedaży kłączy roślin kwiatowych, i rzecz jasna nie ma to nic wspólnego z pędem kwiatowym... A o kłączach można sobie poczytać albo sobie nabyć "kłącze kwiatowe" ;-)
Sam łamię, łamałem i pewnie będę pędy kwiatowe i wiem jaki to ból, właśnie niedawno dokonałem tego na jedynym i pierwszym pędzie dzikiego klonu Coelogyne lawrenceana i myślałem, że ze złości znokautuje więcej roślin, ale z czasem człowiek jakoś się mniej przejmuje,może za rok znów się uda...
Pozdrawiam |
|
|