Autor: |
Emilia |
E-mail: |
|
Data: |
sobota, 24 listopada 2007 14:39:23 |
Witam wszystkich,chciałam pokazać pewien egzemplarz Cambrii,nie znanej mi bliżej hybrydy (zakupiona na Allegro),która zeszłej zimy doświadczyła na własnej "skórze",co to zgnilizna.Dwie bycze pseudobulwy poszły do śmieci,ostał się jedynie przyrost z dopiero co pokazującymi się korzeniami.Posadziłam go do nowej, najmniejszej doniczki przyznając się szczerze z niewielką dozą wiary w przeżycie rośliny.I tak to sobie siedział w tej doniczce prawie rok,aż tu niedawno ukazał się jeden przyrost ,a potem drugi ,co oznacza,że jednak się nie poddał.I w ten sposób przyrost ma przyrosty.Po tej lekcji namawiam wszystkich gorąco do podejmowania prób reanimacji,nawet w beznadziejnych sytuacjach,warto!!!
|
|
|