Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Problemy z Vandą
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: czwartek, 25 grudnia 2008 18:19:10
Witam! Od września tego roku jestem posiadaczką Vandy ( Blue Magic bądź Cuereuola ) jak ja kupiłam wygladała na zdrową i pieknie kwitła.Teraz po kilku miesiącach zauwazyłam ze zołkna jej liście a poza tym nie wypusciła rzadnego nowego liscia...... korzenie zraszam dwa razy w tygodniu a kwiat stoi w półcieniu.Prosze o wskazówki jak ja hodowac....

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: agata0806
E-mail: agata0806@o2.pl
Data: czwartek, 25 grudnia 2008 21:06:18
Ja swoją Vandę raz na trzy,cztery dni namaczam na kilka godzin w wodzie a jeśli Ty swojej nie namaczasz to powinnaś codziennie ją zraszać bo robisz to za rzadko.
Moją też mam od niedawna ale mi wypuszcza już drugi listek.A stoi sobie w przezroczystym wazonie na parapecie.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Piekarska
E-mail:  
Data: piątek, 26 grudnia 2008 02:38:02
Vandami zajmuję się od początku mojej storczykowej pasji, czyli od 8 lat. Są z nimi związane też moje pierwsze największe sukcesy w uprawie i największe porażki. Pierwszymi orchideami, które z łatwością ponowiły u mnie kwitnienie, były właśnie Vandy , ale kilka miesięcy później, w środku zimy te same rośliny (8 szt.) padły (kolejno straciły wszystkie liście i korzenie) w ciągu zaledwie kilku dni . Dlaczego nie przetrwały zimy? Bo podlewałam je zbyt intensywnie jak na warunki, w jakich były trzymane . Mój błąd polegał na tym, że w zimie nawadniałam je dokładnie tak samo jak w lecie i nie zwróciłam uwagi na to, że warunki jakie panują w moim mieszkaniu w lecie i zimie są diametralnie różne. W lecie mogę zapewnić im dużo słońca i wysoką temperaturę (czasem nawet niestety powyżej 30C), czyli to co Vandy lubią najbardziej. W zimie natomiast jest u mnie raczej chłodno - średnio 19 stopni, a więc warunki mało sprzyjające wzrostowi Vandy, a przy nadmiernym podlewaniu czy zraszaniu szybko dochodzi do ich zabicia.

Jak zajmuję się obecnie (w zimie) swoimi Vandami? Wszystkie stoją na stoliku w głębi pokoju daleko od okna pod lampą. Nie trzymam ich teraz na oknie, ponieważ tam miałyby u mnie za zimno. Wszystkie stoją w wazonach. Podlewam (moczę korzenie) bardzo rzadko - 1 raz na 1-1,5 miesiąca. Przy temperaturze, jaka u mnie panuje - 19 stopni - korzenie i tak schną przez 3-4 dni. A więc gdybym zraszała je codziennie, to w tych warunkach nie miałyby szansy przeschnąć i prędzej czy później wszyskie by padły. A tak mają się świetnie, wszystkie mają piękne, jędrne liście (żadnych oznak niedoboru wody), a V. coerulescens szykuje się nawet do kwitnienia Ale wzrost u wszystkich jest teraz tak wolny, że w zasadzie mogę powiedzieć, że nie rosną - na to jest u mnie obecnie zbyt zimno.

Pani Natalio, proponuję umieścić Vandę w najjaśniejszym i najcieplejszym miejscu, a częstość podlewania czy zraszania korzeni dostosować do temperatury panującej w ich otoczeniu. Być może trzyma je Pani w miejscu zbyt ciemnym i zbyt chłodnym, i przy tych warunkach zraszanie korzeni 2 razy w tygodniu jest zbyt częste, i to właśnie może być przyczyną utraty liści.

Pozdrawiam
Joanna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: piątek, 26 grudnia 2008 12:44:02
Bardzo dziękuję za odpowiedź postaram dostosowac się do waszych rad

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ela (jasminee1)
E-mail:  
Data: sobota, 27 grudnia 2008 21:30:54
Witam serdecznie,

Jestem posiadaczką vandy od zaledwie kilku dni i przeszukuję intensywnie wszelkie fora w poszukiwaniu informacji o jej pielęgnacji. Jestem zaskoczona częstotliwością, jaką sugeruje Pani dla podlewania. Wszędzie pisze się o podlewaniu kilka razy w tygodniu - a tu taka różnica.
U mnie panuja podobne warunki - w zimie chłodno, latem gorąco (poddasze). Myślałam o postawieniu vandy w wazonie w pobliżu kaloryfera - czy będzie jej tam dobrze?

Pozdrawiam
Ela

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: niedziela, 28 grudnia 2008 16:46:07
Ja postanowiłam ze przeniosę Vande na parapet dośc słoneczny i bede ja podlewała tzn. moczyła korzenie przez 30 min. co dwa- trzy dni.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Monika B.
E-mail:  
Data: poniedziałek, 29 grudnia 2008 09:09:14
No właśnie to co się każdemu przede wszystkim w oczy w pani poście, to to że trzyma ją pani w półcieniu. Akurat Vandy są tymi storczykami, kótr lubią dużo światła. Nie wiem jak z innymi, ale mojej Vandzie nie szkodzi nawet bezpośrednie słońce w środku lata (w ogrodzie, a nie przez szybę na oknie). Więc na pewno trzeba ją przestawić w jasne miejsce. Teraz zimą ja wolę moczyć im korzenie niż spryskiwać, bo przy spryskiwaniu zawsze coś poleci na liście i jest ryzyko infekcji.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: wtorek, 30 grudnia 2008 12:28:08
Vanda stoi juz na slońcu,korzenie mocze przez 30 min. co trzy dni....ale nadal martwi mnie jej stan,szczególnie korzeni oto kilka zdjęc:
















Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ja
E-mail:  
Data: środa, 31 grudnia 2008 16:36:43
No te korzenie to są prawie zasuszone na amen, kilka nowych widać ale tamte, biedna roślina. z

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: środa, 31 grudnia 2008 19:31:26
Tej vandzie potrzeba wody.
Ja swoją trzymam podobnie, w wazonie.Stoi na parapecie południowego okna, przy odsłoniętych żaluzjach o tej porze roku (pod parapetem gorący kaloryfer). Codziennie korzenie są bardzo obficie spryskiwane, a dwa razy w tygodniu moczone przez całą dobę (nalewam do wazonu pełno wody i wylewam dopiero po upływie doby). Jest w bardzo dobrej kondycji, nieustannie wypuszcza nowe korzenie i listki. Kwitnie 2 razy w roku.
Więcej wody, a będzie dobrze.
Pozdrawiam i zyczę szampańskiej zabawy.

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl