Autor: |
Anita |
E-mail: |
|
Data: |
sobota, 5 września 2009 09:57:59 |
Nie jestem zupełnie nowa w świecie storczyków, ale moje "obeznanie" polega na tym, że posiadam te roślinki już od ponad trzech lat, jednak większych sukcesów nie osiągnęłam - wręcz przeciwnie ;(
Moim pierwszym storczykiem był Phalaenopsis (jak prawie u każdego), ale niestety mimo lektury o zajmowaniu się nim, roślinka umarła Z następnymi było już lepiej - kolejne sześć to również falki. Co prawda nie kwitły, ale rosły zdrowo - do czasu. Jedną zaatakował jakiś grzyb i mimo wykonania zaleceń, roślinka również zginęła. Potem wszystko było OK, ale okazało się, że grzyb przeniósł się na kolejne dwa falki i one niestety również zdechły ;( Teraz posiadam jednego chorego, dwa zdrowe, jedną Cambrię oraz Cymbidium. Ostatnie cztery trzymają się dobrze. Ostatnio (5 dni temu) dostałam dodatkowo od babci jedno Paphiopedillum (czy tak to się pisze?), jedno Oncidium, jedną Cambrię i jeden kwiatek nieoznaczony, tzn. został znaleziony, ma pseudobulwy jak Cambria i Oncidium, ale nie wiem niestety co to. Powodem oddania było to, że te gatunki źle się czują u babci w mieszkaniu i nie są przez to okazami zdrowia. Oncidium ma strasznie pomarszczone (wiem, że pomarszczenie jest raczej naturalne) i strasznie oklapnięte listki. Muszę je przesadzić i zastanawiam się, czy do przezroczystej, czy do ciemnej, w jakiej się znajdowało doniczki. W ogóle, czy Oncidia, Cambrie i Cymbidia również preferują przezroczyste doniczki?
Co do Paphiopedillum - problemem jest to, że ilokrotnie wypuści pąk, tylekroć on czernieje i odpada Też muszę je przesadzić, ale zastanawiam się, czy do większej (czy za mała doniczka może powodować taką przypadłość), czy do takiej samej doniczki. Proszę o pomoc
I tutaj zaczynają się moje |
|
|