Wiadomość

Autor:

Anna

E-mail:

Data:

sobota, 6 października 2012 13:02:56

Witam,prosze o szybka pomoc ,podpowiedz fachowca.To co przedstawiam nastapilo przez noc .Jestem pewna bo wczoraj mylam wszystkie liscie moich storczykow i tego nie bylo a wyglada jakby przejechal po lisciach widelec.Pokazuje calego phanalopsisa i taki straszny lisc zczarnialy ,nie obcinalam go jest taki od kilku miesiecy a dzis jeszcze zauwazylam przezroczyste jakby gorki na lisciu .Dziekuje za szybka odpowiedz bo szybko chce zareagowac tak jak szybko to cos porysowalo mojego kwiatuszka .Pozdrawiam

Autor:

Anna

E-mail:

Data:

sobota, 6 października 2012 13:04:27

i...od razu przepraszam za podwojne zdjecia ,nie wiem jak nalezy usunac gdy zapisze drugi raz

Autor:

Mery

E-mail:

Data:

niedziela, 7 października 2012 13:30:41

Moim zdaniem te rysy nie powstały w ciągu jednej nocy. Są to skorkowaciałe zmiany , które mogły powstać w wyniku mechanicznego uszkodzenia, albo są zmianami wywołanymi np .przez miniarkę żerującą wcześniej we wnętrzu liścia. Teraz są one już niegroźne, bo moim zdaniem zastosowano już preparat niszczący tego szkodnika. Liść może tak funkcjonować . Nie ma konieczności usuwania go. Należy jednak obserwować tę zmianę.
O miniarce proszę poczytać na stronie http://www.storczykarze.pl/forum/viewtopic.php?f=60&t=561

Natomiast zmiany na innych liściach wyglądają mi na "Dziurkowatość liści (choroba grzybowa). Zwalczać można podobnie jak plamistość liści, środkami: Score 0,05%, Biosept 0,1%, Sarfun ( lub Topsin) 0,07% + Bravo 0,15%." informacja ze str: http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa&dzial=6
Liść najbardziej porażony ,proponuję uciąć w zdrowym miejscu, a ranę zasmarować propolisem -[nalewka kupiona w aptece.] Inne mniejsze zmiany można zasmarować też tym propolisem, lub te umiejscowione na brzegu liści też odciąć i zasmarować ranę..
[Propolis zalepi zarodniki grzybów i nie będą się one rozsiewały po roślinach.]
Powodzenia w leczeniu.

Autor:

Mery

E-mail:

Data:

niedziela, 7 października 2012 13:38:43

Storczyk wymaga też wymiany podłoża i zrobienia porządku z korzeniami. Tam też znajduje się źródło infekcji.

Autor:

ewa

E-mail:

Data:

poniedziałek, 8 października 2012 12:34:46

Diekuje za odpowiedz i przedstawiam w calej okazalosci moje cudo i prosze ocenic dlaczego nie moge narazie zmienic podloza .Storczyk jest tak wielki i ciezki ze trudno by mi bylo go utrzymac .Gratuluje znawstwa bo zgadza sie ze poprzedniego dnia od zauwazenia tych rys pryskalam liscie Talstarem i naprwawde nie byly widoczne. Strona z wiadomosciami ktora otworzylam tez otworzyla mi oczy bo np o tych miniarkach nigdy nie slyszalam . Bardzo dziekuje i byla to dla mnie dobra lekcja a prosze ocenic ,ze mam o co sie troszczyc i tak jest od kilku miesiecy.

Autor:

ewa

E-mail:

Data:

poniedziałek, 8 października 2012 12:47:58

Oj,przejezyczylam sie mialo byc .ze na dzien przed zauwazeniem rys na lisciach robilam to pryskanie bo fruwaly muszki tylko czarne , i dlatego szukalam oceny znawcy i juz wszystko jasne .Pozdrawiam i dziekuje

Autor:

ewa

E-mail:

Data:

poniedziałek, 8 października 2012 12:48:05

Autor:

Mery

E-mail:

Data:

poniedziałek, 8 października 2012 20:15:25

Czegoś tu nie rozumiem. Temat założyła Ania i ja odpowiedziałam. Potem pisze Ewa.
Tak czy inaczej storczyki kwitną ślicznie. Gratuluję.
Wymiana podłoża w tej chwili jest zapewne niewskazana, ale proszę go chociaż dosypać. Korzenie storczyka są narażone na osiadanie na nich złogów pochodzących z nawozów i minerałów zawartych w wodzie.
[ Może nie widzę dokładnie, ale tak mi się wydaje.]
Pozdrawiam i życzę by storczyki rosły zdrowo i nadal pięknie kwitły..
Maria.

Autor:

Anna

E-mail:

Data:

poniedziałek, 8 października 2012 21:57:58

Juz wyjasniam ,pisalm z komputera mojej siostry i zapisane w oknie jest Jej imie i w ostatnich dwoch odpowiedziach nie zmienilam imienia na swoje a podloza rzeczywiscie musze dodac.Dziekuje ,bo napewno jest tak jak Pani mowi.
Anna

Autor:

Mery

E-mail:

Data:

poniedziałek, 8 października 2012 22:57:53

Aniu , mam do Ciebie prośbę .
Proszę, napisz do mnie na mój adres, bo ja nie mając Twojego adresu nie mogę napisać..
Pozdrawiam, Maria

Autor:

Mery

E-mail: