|
Autor: |
Tamara Florczak |
|
E-mail: |
|
|
Data: |
niedziela, 4 maja 2014 14:05:40 |
Panie Pawle, przy każdej pseudobulwie, bez względu na to, czy ma ona średnicę 2 mm, czy 4 cm, zawsze pojawia się nowy pęd, tylko przy tej pierwszej na pewno nie będzie to pęd kwiatowy. 
Z 'jesiennymi' Pleione zasadniczo jest podobnie. Aby prawidłowo rosły muszą przejść okres głębokiego spoczynku - sucho, chłodno i głodno. Wprawdzie już jesienią przy pseudobulwie, która mogła jeszcze nie zgubić liści, pojawia się młody pęd (nie koniecznie kwiatowy), ale pomimo tego storczyk wchodzi w fazę spoczynku. Kwitnie we śnie , a normalny wzrost rozpoczyna wiosną.
Na początku przygody z tym rodzajem nieświadomie podtrzymywałam przez zimę wegetację Pln pracecox i maculata - przeczytałam w necie, że te gatunki muszą mieć ciepło.  Efekt był taki, że maculata padła, a praecox cofnęła się o 2 sezony... Obecnie wszystkie jesienne Pleione przechowuję przez zimę w piwnicy i póki co mają się dobrze 
Teraz kwestia regulowania terminu kwitnienia. Na pewno jest to możliwe (wszak Anglicy tworzą krzyżówki wiosennych i jesiennych Pleione), ale sama tego nie próbowałam, ponieważ nie widziałam takiej potrzeby. Z doświadczenia wiem, że zwykłe trzymanie w lodówce nie oszukuje ich zegara biologicznego i potrafią w ciemnościach i ścisku wydać pęd kwiatowy. Poniżej tegoroczny przykład Pln humilis i Lucey.
Nie udało mi się ich przetrzymać, nawet przy lekkim obniżeniu temperatury nadal rosły.
Odnośnie źródeł zakupu Pleione - z doświadczenia powiem, że najwięcej ofert jest na brytyjskich i niemieckich stronach i tamtejszych portalach aukcyjnych. A kupować najlepiej wtedy, kiedy rośliny są w fazie spoczynku, tj. od listopada do marca. Kupowanie w innym terminie jest naprawdę ryzykowne, no chyba, że storczyka odbiera się osobiście, np. z wystawy.
A tak w ogóle, to dziękuję za reklamę mojej twórczości radosnej. Z zawstydzeniem przyznaję, że przerosło mnie to czasowo  , ale kiedyś na pewno pouzupełniam braki. 
Pozdrawiam i uciekam do obowiązków
TF
|
|
|
Grupa: 
Pln coronaria i po tym rodzicu mają tak ładnie malowane warżki. Pln coronaria jest praktycznie nie do zdobycia, a jak już gdzieś pojawi się w sprzedaży, to cenę ma kosmiczną, natomiast wymienione krzyżówki oferowane są dość często, nawet zarejestrowana w 2013 roku Nyiarongo. Ta ostatnia tak naprawdę nie jest taką nowością, jak wynikało by z terminu rejestracji. Kilka lat wcześniej krzyżówkę Pleione aurita i coronaria stworzył inny hodowca, ale jej nie zgłosił, ponieważ uznał, że jest mało ciekawa 
