Autor: |
czar5 |
E-mail: |
z.kulakowska@wp.pl |
Data: |
niedziela, 11 maja 2014 01:17:26 |
Jakieś 4 tyg. temu kupiłam młode roślinki bulbophyllum, lobbii, pectenveneris, annandalei. Przyjechały w malutkich doniczkach w sphagnum, które było dość mocno wilgotne, wiec przez kilka dni nie potrzebowały wody. Potem co 2-3 dni (bo to małe doniczki więc szybko traciły wilgoć) lekko zraszałam od góry.
3 dni temu uniosłam lekko 1 warstwę sphagnum, a tam widok przerażający, korzonki ciemno beżowe, jakby zszarzałe, wyjęłam je, wypłukałam pod kranem i stało się coś dziwnego.... Wierzchnia warstwa z nich poodpadała w wielu miejscach, a pokazały się tego samego koloru twarde włókna grubości nici :?: Nic zielonego, a nawet nic w odcieniu zieleni nie widać.
Jestem zła że nie zajrzałam wcześniej, ale sądziłam, że kupując u storczykarzy wszystko będzie ok, a tu nie.... zamiast podłoża pod wierzchnią warstwą sphagnum, okazało się, że do samego dna jest tylko sphagnum i to dość mocno wciśnięte.
Jedna z 2 psb lobbii ma jeszcze 2 małe, 1 cm. korzonki. Pecten i annandalej nie zostało już nic.
Co dalej robić??? POMÓŻCIE NOWEJ NA FORUM. Nie chcę ich stracić....
Pozdrawiam. |
|
|