Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Rodriguezia secunda
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: wtorek, 9 października 2007 20:13:07
Witam!
W chwilach słabości, kiedy nie kupuje katlejastych , to kupuję takie różne storczyki ... no jak to w chwili słabości . I w taki właśnie sposób zawitała do mnie Rodriguezia secunda . Chyba w Orchid Digest przeczytałem artykuł , jaka to interesująca roślina i po kilku podejściach udało mi się ją kupić u Jerzego w imporcie z Eucagenery. Ponieważ roślina ta występuje na dość dużym obszarze od Panamy ,przez Karaiby, do północnych regionów Ameryki Południowej, umieściłem ją oczywiście w ciepłym orchidarium. Zalecana jest uprawa na korze, ale ponieważ roślina była w opłakanym stanie , posadziłem ją w koszyczku ze sphagnum. Podłoże ma być stale wilgotne, ale jednocześnie nie może być rozmiękłe. Rodriguezia jest średniej wielkości, liście osiągają długość ok. 30 cm, pęd kwiatowy ok 15 cm , a na każdym jest kilkadziesiąt kwiatów. Roślina może latem wytworzyć kilkanaście kwiatostanów co razem daje kilkaset kwiatów ! Przez kilka miesięcy w orchidarium z rodriguezią nic się nie działo, nie licząc ataku wełnowców , po których plamy na liściach zostały do dziś . Dopiero kiedy przeniosłem ją do szklarenki i dostała "full" słońca, wyrósł nowy przyrost i zaczęły pojawiać się kwiatostany. Są cztery i całe obsypane takimi właśnie kwiatkami. Podobno Rodriguezia secunda może kwitnąć kilka razy w roku, ale u mnie jest to jej pierwsze kwitnienie.














Ale żeby "sprawiedliwości stało się zadość" zdjęcia Brassocattleya Island Charm kwitnącej obok rodriguezji....









Pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: wtorek, 9 października 2007 20:57:55
Witam!
Panie Tomaszu, piękna ta Rodriguezia. Kolor niesamowity Gratuluję kwitnienia!
Mam, jak pewnie wiele osób, krzyżówkę Rodriguezii, a mianowicie Howearę Lava Burst. Jej kwiaty wydają się bardziej czerwone. Poza tym podobieństwo wręcz uderzające. No może poza liśćmi, te u Howeary są mniejsze, zaś długość kwiatostanu większa.
I zdecydowanie bez problemu się uprawia...
Tak wygląda obecnie


Bardzo ją lubię, ze względu na trwałość kwiatów i chęć do kwitnienia. Nie dbam o nią zbytnio, nie ma dobrego słonecznego stanowiska, ale kwitnie na każdej nowej psb i za każdym razem wyrastają po trzy rozgałęzione kwiatostany .
Jednak daleko jej do piękna czystego botanicznego gatunku...
Jeszcze raz gratuluję kwitnienia , a katleja śliczna.
Żółta plama na warżce i żółte smugi koloru na śnieżnobiałych płatkach są bardzo widowiskowe.
Gdyby Pan kiedyś dzielił, a sadzonek był nadmiar, to bardzo chętnie na coś katlejowatego bym wymieniła...
Pozdrawiam,
Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: wtorek, 9 października 2007 21:44:58
No właśnie, dla mnie Rodriguezia nigdy nie była obiektem pożądania ze względu na jej podobieństwo do Howeary, na którą nota bene chyba moda się skończyła bo nie gości tak często w ofertach jak kiedyś. Niemniej jednak utrzymanie i doprowadzenie do kwitnienia rośliny po przeżyciach jest zawsze dużym sukcesem uprawowym. Mnie się jednak bardziej podoba ta Cattleya

pozdrawiam
Sandra

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl