Autor: |
Grażyna Siemińska |
E-mail: |
g.sieminska@chello.pl |
Data: |
wtorek, 21 sierpnia 2012 21:10:36 |
Witam,
zachęceni pokazaniem przez Kazia Obozę relacji ze swojej wizyty w storczykarni Uniwersytetu Mendelu w Brnie postanowiliśmy w Klubie udać się tam większą grupą awizując wcześniej nasz przyjazd. Wyjazd zaplanowaliśmy na piątek 17 sierpnia, żeby w drodze powrotnej zatrzymać się na targach ogrodniczych w Ołomuńcu, gdzie podobno zawsze było sporo ciekawych storczyków do kupienia.
Co z tego wynikło? Kolekcja uniwersytecka jest piękna (choć część kwitnących "poszła" na wystawę do Ołomuńca ), zadbana, rośliny w doskonałej kondycji, zdrowe. Po kolekcji oprowadzała nas szefowa, pani Anna Buchtova. Udało się wyprosić kilka sadzoneczek . Po oglądnięciu części ekspozycyjnej p.Anna zabrała nas na zaplecze , ogromne!!!, gdzie odpoczywają storczyki po kwitnieniu; pokazała nam także ich "baby orchid center", jako że dysponują laboratorium i rozmnażają, a także sami krzyżują to i owo. Nawet trochę pokupiliśmy, za naprawdę grosze .
Rozczarowanie nastąpiło w Ołomuńcu, gdzie jedynymi wystawionymi storczykami były te z Uniwersytetu w Brnie, a w sprzedaży było tylko kilka Phalaenopsis. Pawilon, gdzie zwykle było więcej sprzedawców jest w remoncie . Było duuuużo różnych roślin ogrodowych, więc samochody zapełniły się . Było też "szwarc mydło i powidło", jak to bywa na takich targach.
Taka jednodniowa wycieczka z Krakowa to "pestka", pogoda była zapewniona (jak zawsze jak ja jadę ), więc w sumie bardzo udana. Warto tam pojechać!!!
No i zdjęcia... z lampą, niestety. Ostatnie 2 to zrobione w Ołomuńcu, reszta z Brna. Nie zamieszczam zdjęć z przepięknego ogrodu, ciekawie urządzonego, bo i tak Jerzy pewnie mnie zamorduje za tę ilość zdjęć .
Miłego oglądania. Na pierwszym zdjęciu posiłek przed Uniwersytetem, gdzie dowiózł nas GPS Krasnala , ale dzięki Kaziowi trafiliśmy wkrótce tam gdzie trzeba.














































Pozdrawiam,
Grażyna |
|
|