Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:   blossom booster- phalaenopsis
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: maggddaa
E-mail: maggddaa3@gmail.com
Data: wtorek, 4 marca 2008 12:41:20
Nie umiem znaleźć na forum informacji kiedy trzeba nawozić phalaenopsis nawozem z przewagą fosforu. Widziałam już informacje, że wiosną/latem, albo luty/marzec, wrzesień/listopad, albo, że od grudnia.Właściwie są one ze sobą sprzeczne, podobnie na opakowaniach nawozów wzmagajacych kwitnienie okresy stosowania znacząco się różnią. Czy mam zatem uzależniać nawożenie od fazy w jakiej właśnie znajduje się roślina ( część moich kwiatów właśnie wypuszcza liść sercowy, część odpoczywa)? Ale jeśli tak to jak długo stosować tem typ nawozu i kiedy przejść spowrotem na nawóz zbilansowany? Jako tako radzę już sobie z podlewaniem, naświetlaniem i ogólnymi zasadami nawożenia (mała dawka za każdym razem lub większa co trzecie podlewanie), storczyki mimo mojej niewiedzy nawet mi kwitną, ale wolalabym mieć jasnośc w tej kwestii. Bardzo proszę o praktyczne informacje i Wasze doświadczenia.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail:  
Data: środa, 5 marca 2008 14:48:06
Generalnie są to nawozy z mniejszą (lub czasem zerową) ilością azotu (pobudzającego wzrost masy zielonej), a większę ilością fosforu (pobudzającego wzrost korzeni i twardnienie istniejącej tkanki). Pobudzanie do kwitnienia jest w gruncie rzeczy wtórnym efektem, zresztą skuteczność tego bodźca jest podważana przez wielu hodowców (znacznie istotniejsza jest ilość światła i wahania temperatury). Ja w ogóle nie za bardzo wierzę w skuteczność blossom boosterów w inicjowaniu kwitnienia w oderwaniu od innych czynników.

Generalnie zakłada się, że zdecydowanie mniejsza ilość światła zimą przyczynia się do spowolnienia wzrostu rośliny i w takiej sytuacji pobudzanie wzrostu nawozami azotowymi może powodować rachityczność nowych liści, miękkość tkanki, a co za tym idzie znacznie większą podatność na choroby zimą. Lepiej jest, żeby przed zimą roślina spowolniła wzrost, a jej tkanki stwardniały. To powoduje, że rośliny są ogólnie silniejsze. I to jest z mojego punktu widzenia jedyne zadanie blossom boostera, dlatego stosuję go tylko od wczesnej jesieni do zimy, a i to sporadycznie, jak mi się przypomni

Natomiast z mojego doświadczenia nie wynika absolutnie ŻADEN bezpośredni związek bloom boosterów z kwitnieniem.

Pozdrawiam,
Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail:  
Data: środa, 5 marca 2008 15:30:34
Ja jeszcze dodam od siebie że tzw nawozy na kwitnienie jak napisał Jerzy nie stymulują kwitnienia a jedynie je intensyfikują, pozwalają lepiej wybarwić się kwiatom, lepiej dojrzeć owocom i to też w taki przewrotny troszkę sposób rozbudowując system korzeniowy, czyli dostarczając w ten sposób więcej pokarmu do utrzymania kwiatów (dlatego często się słyszy o przesileniu rośliny kwitnieniem) - stosuje się je wtedy gdy roślina już ruszyła z łodygą kwiatową a nie w celu pobudzenia do kwitnienia - dlatego uważam, że najlepsze są nawozy zrównoważone a jedynie przed zimą jak również napisał Jerzy można dla dojrzenia i zabezpieczenia rośliny zastosować blossom booster.

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl