Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Strąki u dendrobiów
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: dorota
E-mail: dorotapiotrowiak@op.pl
Data: piątek, 18 listopada 2005 10:37:26
Dzień dobry!
Oto czteromiesięczne strączki wyhodowane na "własnym parapecie".
Parę tygodni temu jedna z roślinek zaczęła wypuszczać pęd kwiatowy (pewnie żeby skrócić męki czekania)


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: dorota
E-mail: dorotapiotrowiak@op.pl
Data: piątek, 18 listopada 2005 10:40:35
...i jeszcze jedno zdjęcie



ciekawe ile jeszcze tego czekania

Pozdrawiam
Dorota

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena Rymin-Kozłowska
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: piątek, 18 listopada 2005 11:12:25
U mnie dendrobium też ma takie pąki, ale od dwóch tygodni. I rosną w oczach.
Nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale wydaje mi się, że juz niedługo.
Pozdrawiam marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: piątek, 18 listopada 2005 11:31:58
Drogie Panie,

Jeśli utrzymujecie zapylone kwiaty, a później rzeczone strąki na roślinie dla celów poznawczych czy do wysiewu , to ok...
Ale jeśli nie do wysiewu, to nie ma sensu ich zostawiać i lepiej obciąć, a jeszcze lepiej nie dopuszczać do zapylenia.
Roślina wytwarzając nasiona poświęca tej czynności wiele energii, zatem nie ma większego sensu osłabiania jej jeśli z tego nie ma być żadnych rezultatów.

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: dorota
E-mail: dorotapiotrowiak@op.pl
Data: piątek, 18 listopada 2005 12:39:18
Witam!
... i dlatego dziwią mnie te nowe pąki kwiatowe. Żywotna bestyjka
Roślinka w rzeczywiści podupadła na zdrowiu, tak że musiałam nowe keiki
"schować do worka". Mają się już całkiem dobrze

Pomału gromadzę "wyprawkę" Czyli: organizuję odpowiednie jałowe
warunki oraz pożywkę. Ale nigdzie nie doczytałam o tej "magii tworzenia się
nowego istnienia".

Poczytałam Pana wcześniejsze wypowiedzi (te z poprzednich lat również),
gdy szukałam wskazówek na temat rozmnażania storczyków.
Nieśmiało proszę, czy mógłby Pan podzielić się informacjami
o swoich sukcesach dotyczących wysiewu i wzrostu storczyków?
Może tym razem uda mi się nakłonić Pana do zwierzeń

Proszę i pozdrawiam
Dorota

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: piątek, 18 listopada 2005 15:27:29
Tym razem ?? A to były jakieś wcześniejsze próby

Jeśłi chodzi o moje doświadczenia..

Na początku próbowałem samemu tworzyć pożywki bazując na różnorakich recepturach typu: "...dodać soku z ananasa... dodać przecier z bananów, miodu..." itp, ale zwyciężyło lenistwo i teraz stosuję gotową pożywkę SIGMA P6668 którą można u nas w kraju bez większych problemów.

Próbowałem sterylne warunki uzyskać wysiewając nad garnikiem z parą, ale za bardzo mnie pażyło i dawało marny efekt.
Próbowałem sterylzować całą łazienkę i w niej wysiewać, ale efekt też był marny - ponad połowa słoiczków z pleśnią.
Zrobiłem sobie zatem coś na kształt komory laminarnej i procent infekcji znacznie spadł.

Co do słoiczków, to na początku miałem słoiczki bez wentylacji, ale niestety siewki dusiły się w pewnym etape rozwoju wasnymi metabolitami...
Dlatego też teraz stosuję słoiczki po musztardzie kamis - w ktrych wieczku wiercę otworek do którego wkładam syntetyczny filtr papierosowy. Jak na razie całość sprawuje się nieźle, zobaczymy co będzie dalej.

Na pocztku wysiewałem tylko metodą "zielonego strąka" bo wydawała mi się najprostsza - ale jako, że miałem trochę nasion od znajomych, to w zeszłym roku musiałem opanować sztukę sterylizacji wybielaczem ACE.

Jeśli chodzi o sukcesy - to na razie niewielkie - jeden słoiczek zeszłoroczny z Ophrys został zmarnowany bo nie miał wentylacji.
W tym roku kiełkuje mi Serapias, Gymnadenia i Platanthera - zobaczymy jak się będą rozwijać. Czekam też na kolejne kiełkowania w innych słoikach.

Co do planów rozwojowych , to w przyszłym roku będę chciał spróbować wysiewać symbiotycznie....


Tyle w dużym uproszczeniu...

W razie pytań prosze do mnie pisać.

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: piątek, 18 listopada 2005 15:30:38
oczywiście - miało być "parzyło" , "własnymi" zamiast "wasnymi" i "etapie" zamiast "etape"...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: dorota
E-mail: dorotapiotrowiak@op.pl
Data: poniedziałek, 21 listopada 2005 14:49:57
WITAM!!!


Dziękuję baaaaardzo za taaaką dawkę wiedzy i... właśnie mam kilka pytań...

taaak...

a co to jest ta metoda "zielonego strąka" i kiedy wiadomo, że jest "odpowiednio zielony", by go zerwać (to znaczy, że on dojrzewa gdzieś na zewnątrz? Jeśli tak, to gdzie?). I dlaczego ta metoda jest lepsza? Jak się wydobywa takie nasiona? I skąd wiadomo, ile miesięcy dany gatunek musi dorastać na roślinie, jeśli strąki dojrzewają od 2 do 24 miesięcy? Jak długo kiełkuje nasinko, zakładając, że ma odpowiednie warunki oraz jak długo rozwijają się protokormy zanim staną się siewką? Czy należy uzupełniać pożywkę?
Uffff...

Nie jestem zbyt... "namolna"?

z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam

Dorota

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: poniedziałek, 21 listopada 2005 15:47:56
Witam !

1. co to jest ta metoda "zielonego strąka"
Metoda "zielonego strąka" polega na tym, że ścina się strąk, zanim w pełni dojrzeje i zanim pęknie tracąc sterylność (pęka wzdłuż) - dzięki temu - nasiona w środku są sterylne.

2. kiedy wiadomo, że jest "odpowiednio zielony",
I to jestbardzo ważne pytanie !!! Zasadniczo rzecz polega nie tylko na sterylności, ale na tym, że nasiona dojrzałe są wyposażone w mechanizmy, które zapobiegają ich zbyt wczesnemu kiełkowaniu. Te mechanizmy (nazwijmy je roboczo "Powłoką") wykształcają się w czasie dojrzewania nasion, jednak w cyklu rozwoju nasion istnieje taki okres, w którym nasiona już są wykształcone i zdolne do rozwoju, nie posiadają jednak "Powłoki" , która hamuje ich rozwój. To jest własnie odpowiedni czas na odcięcie strąka i wysiew.
W normalnych warunkach ta "powłoka" jest niszczona czy to poprzez odpowiedniego gatunku grzyb, czy przez warunki atmosferyczne, czas.
Rzecz polega na tym, by przy wysiewie nasion także zniszczyć tę "powłokę", tj albo należy zebrać nasiona w takim okresie rozwoju strąka, by tej "powłoki" jeszcze nie było, lub też należy ją zniszczyć poprzez działania fizyko-chemiczne.

3. to znaczy, że on dojrzewa gdzieś na zewnątrz? Jeśli tak, to gdzie?
Nie - nie dojrzewa. Właśnie chodzi o to w tej metodzie, by zebrać nasiona w odpowiednim czasie i by je wysiać zanim w pełni dojrzeją.

4. I dlaczego ta metoda jest lepsza?
Czy jest lepsza.... nie.. ona jest po prostu inną drogą osiągnięcia tego samego celu. Dla mnie była lepsza, bo nie musiałem sterylizować nasion, a tym samym dobierać odpowiednich metod sterylizacji i stratyfikacji (czyli niszczenia "powłoki")

5. Jak się wydobywa takie nasiona?
Takie nasiona wydobywa się w warunkach sterylnych poprzez nacięcie wzdłuż strąka. Powinny albo sie same wysypać, albo wydobywa się "narzędziem"

6. Jak długo kiełkuje nasinko, zakładając, że ma odpowiednie warunki
To zależy od gatunku, fazy rozwojowej nasiona, stratyfikacji, warunków otoczenia (temperatura, wilgotność), czy siew jest symbiotyczny czy asymbiotyczny.... to może być okres od 1-2 tygodni do miesięcy.... a nawet lat.
W moim przypadku - przy wysiewie asymbiotycznycm - to jest najczęściej kilka miesięcy.


7. długo rozwijają się protokormy zanim staną się siewką?
To zależy co nazwiemy siewką - jesli siewką jest młoda roślinka z wykształconymi liśćmi i korzeniami, to najczęściej kilka miesięcy

8. Czy należy uzupełniać pożywkę?
Pożywki sie nie uzupełnia. Rośliny co jakiś czas przesadza się po prostu na nową pożywkę - oczywiście wszystko w warunkach sterylnych


Ta pozycja: http://books.google.com/books?id=12SzCgYRGYMC zawiera dużo dokładniejsze odpowiedzi na te pytania
Oczywiście - jeśli jeszcze ma Pani jakieś pytania to proszę dalej pytać

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: dorota
E-mail: dorotapiotrowiak@op.pl
Data: środa, 23 listopada 2005 08:15:48
Dzień dobry!
Dziękuję niezmniernie za te bezcenne informacje...
Niepokoi mnie jeszcze ustalenie, kiedy mam zerwać strąki.
Korci mnie, żeby poeksperymentować

Podłubałam trochę po internecie i znalazłam to:
http://www.orchideenvermehrung.at/english/index.htm

Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Dorota

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl