Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Dendrobium canaliculatum
  Strona:    Poprzednia    1  [2] 

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: sobota, 19 listopada 2005 23:31:11


No tak , to było łatwe.....

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: niedziela, 20 listopada 2005 11:29:55
No właśnie, u mnie odpadły liście z dend. cochlioides i częściowo z dend d`albertisii. Zdaje się że z cochliodes już nic nie będzie . Chociaż jakieś brzuszki ma ...

Czyli tylko sphagnum, zraszanie i długie rozmowy

pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Iwona Dorochowicz
E-mail: iwodor@poczta.neostrada.pl
Data: niedziela, 20 listopada 2005 12:25:07
Witam!

Może mmój sposób pomoże w odchodzeniu się z roślinami bez korzeni z importu.
W tamtym roku, w ten sposób zamówiłam rosliny po raz pierwszy. Jak wiadomo przyszły jesienią, a to nie najlepszy okres dla roślin bez korzeni. A na dodatek moje doświadczenie było zerowe ( nie licząc phalaenopsisów, które żyły bez korzeni rok i dłużej, a ja na nich ćwiczyłam różne sposoby postępowania - ale mi się udało i rosną ).
No i się zaczęło. Były doniczki z podłożem, rośliny ani drgnęły. Potem worek foliowy i spagnum, też nic. W końcu po 3-4 miesiącach katowania storczyków kupiłam większe akwarium, na dno którego wsypałam keramzyt, zalałam wodą., a całe akwarium postawiłam na poduszce elektrycznej, którą w ciągu dnia włączałam na " 3", a na noc wyłączałam. W efekcie, w maju prawie wszystkie reanimowane storczyki miały korzenie i do dnia dzisiejszego pięknie rosną. Akwarium było prawie zamknięte , więc wilgotność olbrzymia (wentylator chodził na okrągło) i ciepło ; w ciągu dnia 26-28 stopni C , nocą o 5-6 mniej
W tym roku byłam o to doświadczenie mądrzejsza i po przywiezieniu roślin od Jerzego wsadziłam w lekko wilgotne spagnum i do akwarium. No i są efekty , chociaż 2 rośliny jeszcze walczą.

Pani Sandro, jak są "brzuszki" to musi się udać. Mogę opisać jeszcze jedno moje doświadczenie. Jednym z moich pierwszych oznaczonych storczyków było dendrobium watii. Nie będę opisywała co ja z nim robiłam bo...
To dendrobium bez korzeni przeżyło rok zanim wsadziłam je do przezroczystego pojemnika ze spagnum, gdzie w wysokiej wilgotności zaczęły wyrastać jakieś zgrubienia. W tej chiwili chyba wraca do świata żywych



Pani ma dużo większe doświadczenie ode mnie, więc wierzę, że się uda !!!
Gorąco tego życzę !

Pozdrawiam Iwona


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 21 listopada 2005 10:30:10
Witam !

Dziękuję za wyczerpującą opowieść. Widzę że nie brakowało Pani determinacji . Mnie się czasami, z lenistwa, po prostu nie chce aż tak kombinować. To co mnie najbardziej "wkurza" to fakt że kupuję roślinę dorosłą, zdolną do kwitnienia, a potem okazuje się że trzeba zaczynać od keiki ...

pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: annateresa@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 21 listopada 2005 15:09:34
Witam serdecznie!
Widzę, że nie tylko mnie to dendrobium "wywinęło" podobny numer! Po wystawie w Krakowie i rozmowie z Panią Grażyną, ucięłam rosnące kwiatostany i... pojawiły się nowe. Skoro tak bardzo roślinka chciała mi się pokazać - to czemu nie, zostawiłam rosnące nowe "gałązki".



Jeszcze nie rozkwitło, bo równocześnie tworzy piękny nowy przyrost.


Pokażę pączki


Też było w stanie bezkorzennym, ale wsadziłam je w drobne podłoże i skoro rośnie, to chyba już ma te korzenie. Dłubać w doniczce nie będę !
Może taki apetyt na kwitnienie to cecha gatunkowa tego Dendrobium?
Pozdrawiam. Anna


Strona:    Poprzednia    1  [2] 

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl