A oto prezentacja specjalna dla Anki Z. która mnie ostatnio pytała czy ten cochleantes to taki fajny i łatwy jest .
Nie wiem czy łatwy, ale fajny na pewno. Wrażliwy na niską wilgotność powietrza - reaguje silnym marszczeniem. Rozety liściowe są bardzo ścisłe więc ryzyko zagnicia jest dość spore. Poza tym całkiem przyjazny. Kwitnie 2-3 razy do roku, zwykle 2-3 kwiaty pod rząd. Nie pachnie. Kwiaty dość spore.
Sliczna roslia, pani Sandro a do tego widac chetna do kwitnienia, 2-3 razy do roku... piekny wynik.
Kwiaty sa cudownej urody... chyba bede musiala ja sobie zapisac na moja liste "chciejstw"
Witaj!
Dziękuję Ci za pamięć.
Od naszej rozmowy w Krakowie, mój Cochleanthes discolor też zakwitł.Pewnie dlatego, że chciałam go już oddać koleżance, która ma oranżerię . I 'też' ma trzy kwiaty. No i oczywiście 'też', ma pomarszczone liście.
Utrzymanie wysokiej wilgotności w warunkach parapetowych, jest dosyć kłopotliwe, więc doniczka stoi w dużo większej osłonce, na keramzycie i odwróconym spodeczku. Chyba trochę 'działa', bo następne liście są już bez 'harmonijek'.
Tak wyglądały liście:
a tak - jeden z kwiatków:
Mój pachnie - słowo!
Ale i tak go oddam!!!.
Pozdrawiam
Ania