Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Reanimacja Phalaenopsisa- lekcja poglądowa
  Strona:    Poprzednia    1  2  3  4  5  6  7  [8] 9  10  11  12  13  14  15    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Mery
E-mail: j.m.majchrzak@wp.pl
Data: czwartek, 12 marca 2009 22:56:49

Witam!
Cytuję Pani wypowiedź "wygląda jak hmmm korzenie drzewa, są twarde, tylko ciemnobrązowe, jak się na nie patrzy to wydaje się że one nie są wcale podlewane, że zasychają."
Takie korzenie są jednak żywe, ale nie spełniają w pełni swojej funkcji.
[Można je okryć wilgotnym mchem, i wtedy często poprawia się ich stan.]

Są to prawdopodobnie osady z wody lub z nawozów zatrzymujące się przy podlewaniu.
Osady pochodzące z nawozów, łatwiej dają się rozpuścić. Trzeba zmoczyć korzenie deszczówką a po chwili, gdy złogi namokną trzeba przelać podłoże większą ilością wody deszczowej.

Jeżeli storczyk w podłożu ma korzenie "zdrowe", może rosnąć jeszcze, bo one pobierają wodę z podłoża.
Powodzenia, Mery.




Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: polisia
E-mail: polisia@o2.pl
Data: niedziela, 15 marca 2009 11:22:07
Witam serdecznie, zastosuję się do Pani sposobu z deszczówką, proszę mi tylko powiedzieć, czy moje storczyki - profilaktycznie pomoczę wszystkie które maja "podejrzane" korzenie - mam po prostu zanurzyć z podłożem, czy mam je wyjąć z niego? Następne pytanie: czy ten mech który przyniosę z lasu, powinnam odpowiednio przygotować? Jeśli tak to w jaki sposób? Jak odkazić? Pozdrawiam cieplutko

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Mery
E-mail: j.m.majchrzak@wp.pl
Data: niedziela, 15 marca 2009 12:37:47
Witam!
Można zanurzyć w wodzie deszczowej całe doniczki po brzeg. Można przelać wodą podłoże i zostawić na chwilę aby zmiękły te złogi. Potem trzeba przelać ponownie.
Nie trzeba wyjmować storczyków z doniczki.
Mchu z lasu nie wolno zabierać, jest on pod ochroną.
Sphagnum-mech
Najprościej jest złożyć zamówienie np. w OrchidSklepiku. Jest tam mech torfowiec do wyboru, o różnej długości...
Mery.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: polisia
E-mail: polisia@o2.pl
Data: niedziela, 15 marca 2009 20:20:56
Bardzo bardzo dziękuję . A mech podwórkowy ? Moj teść mieszkał na wsi i tego mchu jest masa ... ten chyba nie jest pod ochroną . Jeśli taki można to co z nim zrobić po przyniesieniu do domu ? Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za cierpliwość

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Mery
E-mail: j.m.majchrzak@wp.pl
Data: niedziela, 15 marca 2009 22:24:32
Witam!
Ja też mam u siebie na działce mech torfowiec. Rośnie na skalniku wśród bujnych roślin.
Kiedyś przeczytałam taką wypowiedź:” Można go spreparować przez wysuszenie np. w piekarniku ( w temp. np. 80 st. na ruszcie pozbawi go chęci do dalszego wzrostu). Potem przez kilka dni należy go suszyć np. na słońcu w przewiewnym miejscu. Można też użyć specjalnych suszarek (do grzybów , owoców i warzyw).”
Ważne, by był to mech torfowiec. http://images.google.pl/images?q=mech%20torfowiec&oe=utf-8&rls=org.mozillalfficial&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=pl&tab=wi
Tyle, co mogę napisać, Mery.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: polisia
E-mail: polisia@o2.pl
Data: poniedziałek, 16 marca 2009 14:22:04
Bardzo bardzo dziękuję Właśnie mocze moje kwiatuszki w wodzie deszczowej - w nocy mi napadała jak na zamówienie. Zafundowałam mu niechcący mały szok termiczny bo na chwilę włożyłam do wody takiej z 5 stopni, mam nadzieję że mi wybaczy. zastanawiam się czy to będzie widać ze te osady puściły? Bo narazie te korzenie wyglądają tak sobie . I jeszcze raz dziękuję przeogromnie za pomoc.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: orchidka
E-mail:  
Data: poniedziałek, 16 marca 2009 17:58:25
Mech torfowiec - to nie koniecznie = taki mech podwórkowy. Bałabym się używać takiego podwórkowego, żeby nie przywlec w nim zarodników grzybów, albo innej zarazy - nie wszystko ginie w 80st.
Swoją drogą dla porównania proponuje zobaczyć jak wygląda żywy, prawdziwy torfowiec.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02d943b23dbc05ba.html

http://www.slo5.edu.pl/slo/Galeria03/spn2003/zielnik.html

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.agroportal.net.pl/zdjecia/widlak2.jpg&imgrefurl=http://www.agropo
rtal.net.pl/podroze-dalekie-i-bliskie/charakterystyka-jezior-dystroficznych-w-rezerwacie-z.html&usg=__wc2zBgokMJs6bRwQq2OD1BK68A0=&h=375&w=500&sz=87&hl=pl&start=7&um=1&tbnid=Seo5S10_MGsc9M:&tbnh=98&tbnw=130&prev=/images%3Fq%3Dmech%2Btorfowi

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Asia
E-mail:  
Data: poniedziałek, 23 marca 2009 18:35:54
Czy woda z akwarium po żółwiu nadaje się do podlewania storczyków?? Słyszałam że woda po rybkach się nadaje. A jak jest z tą żółwiową??

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: poniedziałek, 23 marca 2009 18:59:20
Witam!

A ja też mam pytanie odnośnie wody, ale tzw. z ujęć oligoceńskich (są w Warszawie praktycznie na każdym osiedlu). Czy taka woda zdatna do picia, nawet bez gotowania, nadaje się do podlewania storczyków? Inne rośliny od dawna podlewam taką wodą i mają się dobrze. Na kupno filtra nie mogę sobie pozwolić, a przywożenie z marketu 5 litrowych baniaków destylowanej zaczyna być uciążliwe.
Pozdrawiam Agnieszka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.lotowska@gmail.com
Data: poniedziałek, 23 marca 2009 19:47:13
Asiu: ja bym jej jednak do tego celu nie wykorzystywała. Sama miałam żółwie i wiem, że jest mocno zanieczyszczona choćby fekaliami, co raczej nie posłuży storczykom.
Agnieszko: ja bym sprawdziła twardość tej wody: jesli będzie niewielka (a tak podejrzewam), to chyba nie ma problemu...
Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.lotowska@gmail.com
Data: poniedziałek, 23 marca 2009 19:47:20
Asiu: ja bym jej jednak do tego celu nie wykorzystywała. Sama miałam żółwie i wiem, że jest mocno zanieczyszczona choćby fekaliami, co raczej nie posłuży storczykom.
Agnieszko: ja bym sprawdziła twardość tej wody: jesli będzie niewielka (a tak podejrzewam), to chyba nie ma problemu...
Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Basia1125
E-mail:  
Data: środa, 25 marca 2009 23:01:36
JA już nie mam sily do moich.
Zostaly mi dwa falki.
Trzeciego spisuję na straty, choroba jakaś go wzięla.
A szkoda mi go strasznie, bo na przekwitnietej lodydze wypuścil 3 odgalęzienia.
No ale te dwa:
Przekwitly, zaczęly wypuszczać nowe listki, jeden wypuścil lodyge kwiatową.
Nie przelewam ich na pewno, podlewam ok. raz na 2 tyg.
Korzonki zaczęly gnić, wyciągnęlam, oczyścilam, posadzilam w nowe podloże.
Później jeszcze raz.
Temu z lodygą dwa listki oklaply trochę, miękkie się zrobily.
Parzę tam do nich. Znowu zgnite.
Jak teraz znów je wyciągnę, to chyba wszystko będę misiala opitolć.
Ten z lodyga ma korzenie powietrzne ale drugi nic.
I co ja mam z nimi robić ??

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kamill
E-mail:  
Data: środa, 25 marca 2009 23:08:56
sprobowac jak podziala na nie preparat asahi sl. mam nadzieje ze mnie nikt za przeproszeniema za ta rade nie zjedzie i nie spisze na straty. czytalem na kilku stronach ze warto bo dzialanie jest dluzsze niz wiele osob pisze

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.lotowska@gmail.com
Data: czwartek, 26 marca 2009 10:27:21
I ja bym dodatkowo popryskała asahi. I spokojnie, u mnie nie jeden i nie dwa storczyki zupełnie bez korzeni udało się uratować Tylko cierpliwości!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: polisia
E-mail:  
Data: niedziela, 29 marca 2009 21:36:12
Mój storczyk traktowany deszczówką co prawda nieznacznie jedynie zmienił kolor korzeni z brązowych na ciemnozielonobrąozwe. Ale teraz mam inny problem. Dzisiaj przypadkiem oglądałam jeden z moich nowszych zakupów i na powierzchni kory było coś jakby dziwna pleśń a bardziej przypominała mokrą pajęczynę. Wysypałam korę a tam jakieś jajeczka w środku, małe białe spacerujące robaczki. Błagam powiedzcie co z tym zrobić. Storczyk cudny nie chcę go stracić. Wycięłam kilka korzeni bo zaczęły mocno gnić, obsypałam z tego podłoża i wsadziłam do wazonu żeby sobie podsechł. Błagam powiedzcie mi co zrobić z jajeczkami i nieproszonymi gośćmi. Mam już 27 skarbów i nie chcę rozstawać się z żadnym z nich. Pozdrawiam cieplutko i czekam na odpowiedź

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Basia1125
E-mail:  
Data: niedziela, 29 marca 2009 21:52:42
Co do robaczków to ja nie pomogę.
Mam nadzieję, że jeszcze się nie wzięlza jedzenie roślinki.


Ja dzis reanimowalam moje.
Dwa, o których pisalam.
Mam nadzieję, że renimacja metodą pani Iwony im pomoże, obydwa mają sporo liści, niestety zosaly ogolocone z korzeni. Jeden ma powietrzne, drugi nie.
Przy okazji zrobilam to samoz tym z dziwną chorobą liści.
W sumie zosta sama lodyga z dwoma malymi przyrostami.
No ale oż, nic nie tracę próbując.
I jedną miniaturkę, którą niedawno dostalam i z nia na dzień padla...

Życzcie mi powodzenia.....
A ja trzymamkciuki za asze reanimowane storczyki

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: polisia
E-mail: polisia@o2.pl
Data: niedziela, 29 marca 2009 21:59:08
Ja bardzo pomogłam swoim kwiatuszkom robiąc im dodatkowe dziurki w doniczkach. Te które tego potrzebowały zostały przesadzone odrazu po zakupie do nowego podłoża, na dno doniczki drenaż z keramzytu i grube kawałki kory. A JA BŁAGAM O POMOC Z MOIMI ROBACZKAMI, siedzę i co chwile sprawdzam czy może ktoś mi coś podpowie

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Mery
E-mail: j.m.majchrzak@wp.pl
Data: niedziela, 29 marca 2009 23:02:06
Witam!
Proszę pooglądać ,porównać ze swoim "obcym". I proszę poczytać, czy trzeba je zwalczać. Jeżeli trzeba, to czym.
Linki -- szkodniki
http://www.orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=0&r=17915
http://www.stansat.pl/~mwojcik/kwiaty1.html
http://bio.binertia.com/podstrony/choriszkod.html#Roztocze
http://www.orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=0&r=10819
http://swiatorchidei.pl/forum/viewtopic.php?t=1233
Powodzenia, Mery.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: polisia
E-mail: polisia@o2.pl
Data: poniedziałek, 30 marca 2009 14:45:54
Dziękuję dziękuję dziękuję i pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Oluś
E-mail: olcia54@wp.pl
Data: poniedziałek, 30 marca 2009 15:30:05
mam pytanko ...
mój falek został bez żadnego korzenia....czy moge zastosować Pani metodę? widziałam , że kermzyt jest w sitku...czy trzeba go wcześniej płukać? Jeśli tak to w czym? I dla pewności.....woda tylko w podstawce czy z góry odrobinkę też można wlać? Jeśli tak to kiedy? Jest jeszcze jakaś inna metoda na odrastanie korzeni?

Strona:    Poprzednia    1  2  3  4  5  6  7  [8] 9  10  11  12  13  14  15    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl