Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Mikoryza, asahi, a stoczyki na krańcu wytrzymałości
  Strona:    [1] 2    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: adeluchna
E-mail: adela17_94@o2.pl
Data: sobota, 7 marca 2009 21:30:53
Witam. Zastanawiam się nad kupnem ashai sl oraz mikoryzy dla storczyków z tego sklepu http://e-hortico.com
mam ok. 3 storczyków, które mają zbyt mało korzeni by utrzymać całą roślinę i nie wiem czy kupić to i to i zobaczyć który lepszy, ale wolałam się Was zapytać co bardziej polecacie. Jeden z storczyków wygląda tak jak na zdjęciu - dwa pomarszczone liście, bez liścia sercowego, tylko jeden ładny zielony korzeń




Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kamil
E-mail:  
Data: sobota, 7 marca 2009 23:10:04
mikoryza tylko na zdrową rosline ze zdrowym systemem korzeniowym. wiec jak cóś to najpierw asahi a potem za kilka tygodni mikoryza

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: orchidka
E-mail:  
Data: sobota, 7 marca 2009 23:37:06
Może warto zamiast stosować preparaty - zatroszczyć się o system korzeniowy i reanimację systemu tego storczyka? Jak nie będzie miał zdrowych korzonków i dobrego podłoża i odpowiedniej wody do podlewania to najlepsze preparaty nie pomogą.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: titus1
E-mail:  
Data: niedziela, 8 marca 2009 08:49:59
Eeee, kolejna reklama mikoryzy i japońskiego cudu...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Magda`
E-mail: magda-latka@wp.pl
Data: niedziela, 8 marca 2009 12:16:04
Nie mówię że Asahi działa cuda, ale przekonałam się co do jego stosowania - mam około 10 falków z agaru od pół roku, takie malutkie, bo mają od 1 cm do 5 cm wielkości. Niedawno zatrzymały się całkowicie i przestały rosnąć, więc spryskałam je tym środkiem. Po niecałym miesiącu każdy z nich wypuścił zdrowego listka, więc chyba jednak coś daje. Muszę jednak zaznaczyć, że przed opryskiem wszystkie miały zdrowe korzenie i liście, więc nie wiem jak pryskanie działa przy chorych i słabych storczykach. Pozdrawiam, Magda.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: orchidka
E-mail:  
Data: niedziela, 8 marca 2009 12:52:42
Zdaje sobie Pani oczywiście też sprawę z tego, że po "cudownym" okresie wzrostu na skutek asahi następuje często totalny regres trwający czasani rok i dłużej? Przy tak malenkich sadzonkach głupotą i bezmyślnościa jest stosowanie wogóle tego typu preparatów. Działanie asahi nie zastąpi naturalnego dorastania sadzonek, które wymagają określonego czasu uprawy w odpowiednich warunkach. To tak jakby Pani niemowlakowi podawała sterydy żeby szybciej rósł - efekt być może będzie widoczny ale niewspółmierny do szkód jakie poczyni w niewidzialny dla oka sposób, w niedojrzałym organiźmie.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Magda`
E-mail: magda-latka@wp.pl
Data: niedziela, 8 marca 2009 13:45:14
poczekamy, zobaczymy .....

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kamill
E-mail:  
Data: niedziela, 8 marca 2009 15:07:26
jesli ten preparat pomaga przy uszkodzonych drzewach to moze i pomoze temu storczykowi. nie przekreslajcie tego co dziewczyna proboje dlan zrobic. fakt poczatkowo szybka regenracja potem regresja jak to ktores z was napisalo ale zawsze to storczyk odratowany

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: niedziela, 8 marca 2009 18:34:29
Pytanie do "orchidki" czemu nie podałas swojego maila?? I czemu w kazdym poście,na rózne tematy zawsze odpisujesz zgryźliwie??!!!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: orchidka
E-mail:  
Data: niedziela, 8 marca 2009 18:45:52
Czemu kilka szczerych słów prawdy wydaje Ci się od razu zgryźliwością? To, że nie potrafisz zrobić dobrego zdjęcia i zaśmiecasz forum bezsensownymi pytaniami na temat wymuszonego nazywania, bezimiennych hybryd jest chyba prawdą? Co do maila jakoś nie zauwazyłam by był to jakis obowiązek i wiele osób go nie podaje. Może siądz do jakiejś mądrej lektury np. o storczykach dziecko, zamiast doszukiwać się spiskowej teorii dziejów w tym, że ktoś odpowiada nie po Twojej akurat myśli.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: niedziela, 8 marca 2009 19:33:53
Szczyt bezczelności,ale coż ludzie sa rózni,dobrze ze kazdy ma swoje zdanie. A lektur o storczykach i wogóle ksiązek przeczytałam juz wiele Dziecko?? Wypraszam sobie!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Magda`
E-mail: magda-latka@wp.pl
Data: niedziela, 8 marca 2009 19:37:53
Do Pani "Orchidki" - prykro mi, że akurat na tym forum próbuje Pani obrażać osoby, które szukają pomocy - z tego co wiem, jest wiele innych forum na ten sam temat, i myślę że tam znajdzie Pani bratnią duszę. Jak Pani może zdążyła zauważyć, forumowicze od dawna dbają o kulturę wypowiedzi i szukają raczej pokojowych rozwiązań, więc pozostaje się tylko podporządkować, albo przenieść się gdzie indziej. Pozdrawiam, Magda

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: KRASNAL
E-mail: kkrasnal@op.pl
Data: poniedziałek, 9 marca 2009 07:59:21
Przepraszam bardzo ale może dalsze dyskusje na temat dzieci, dobrego wychowania i bezczelności przeniesiecie sobie do Hyde Parku. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: poniedziałek, 9 marca 2009 16:52:50
Pani Magdo -miło,że ktos podziela moje zdanie!
Pozdrowienia!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail:  
Data: poniedziałek, 9 marca 2009 17:01:09
Mikoryza jest dla słabych storczyków, z kiepskim systemem korzeniowym a nie dla zdrowych Panie Kamilu.Sama zastosowałam z pozytywnym rezultatem. A że na tym forum są przepychanki wiem nie od dziś. Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kamill
E-mail:  
Data: wtorek, 10 marca 2009 19:31:46
prawdopodobnie ma pani racje ale napisalem to co na temat mikoryzy czytalem. u mnie stosowalem miko na slabe i zdrowe korzenie i na chorych byl efekt odejscia calkowitego z tego swiata a zdrowe polepszyly swoj wzrost.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Natalia
E-mail: emicha27@interia.pl
Data: środa, 11 marca 2009 10:30:31
U mnie było tak: stosowałam na chorych korzeniach i rosliny całkowicie zmarniały...na zdrowych nie próbowałam,ale słyszałam równiez złe opinie.Moze się mylę, pisze to co wyczytałam na róznych forach.

Pozdrawiam!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: adeluchna
E-mail: adela17_94@o2.pl
Data: wtorek, 17 marca 2009 20:34:28
Witajcie. Kupiłam mikoryzę. Asahi niestety nigdzie nie mogłam dostać, w sklepie netowym był tylko 1l opakowanie;/ mikoryza doszła wczoraj, została wstrzyknięta, tyle że ten storczyk ze zdjęcia już ma prawie całkiem zżółknięte liście - był już reanimowany, ale to nic nie dało... może jeszcze ostatkiem sił zdoła wypuścić keiki... za to jego kolega, który był dłużej reanimowany wypuścił liścia

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kamill
E-mail:  
Data: wtorek, 17 marca 2009 21:01:37
ja nie mam szcescie do falenopsisow inne storczyki rosną te nie chca nie wiem mozeddlatego ze u mnie w domu jesttroche gorąco pomimo przyklrecenia kaloryferów prawie na 0

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Lucyna
E-mail:  
Data: środa, 18 marca 2009 10:27:21
Witam. Nie jestem znawcą stosowania asahi, szczególnie u storczyków, ale mam znajomego plantatora borówki, który stosuje ten środek praktycznie każdego roku. Opryskuje rośliny w okresie wiosennych przymrozków, a raczej przed ich nadejściem. Wytłumaczył mi, że ma to zapewnić lepszą kondycję roślin, wspomóc ich wytrzymałość i ewentualnie, w razie faktycznych uszkodzeń, szybszą regenerację i mniejszą podatność na choroby. Nie stwierdził nigdy późniejszego zahamowania rozwoju borówki. Swoją plantację prowadzi od wielu lat zbierając doświadczenia - myślę, że tym opiniom można zaufać i analogicznie stosować asahi u storczyków. Gdy brak korzeni, roślina ginie, stosować oprysk i czekać na rezultaty i dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Pozdrawiam

Strona:    [1] 2    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl