Autor: |
Maniek |
E-mail: |
|
Data: |
wtorek, 6 marca 2012 05:39:39 |
Drodzy forumowicze, proszę nie pisać takich bzdur! Toż to jakieś botaniczne herezje! Nazwa "nerw" jest tylko nazwą potoczną. Rośliny nie mają nerwów, są to wiązki przewodzące składające się z łyka i drewna u roślin wyższych, do jakich zaliczają się storczyki. Pytanie do pani, która zamieściła pierwszy post w tym wątku-gdzie Pani czytała o "felkach"? Czytając to słowo aż mną trzęsie. Na własny użytek można nazywać kwiatka "Zdzisiu" albo "Krzysiu" (nie uwłaczając żadnemu Zdzisławowi ani Krzysztofowi, tak mi do głowy przyszło), ale jeśli już zabieramy głos, to należy się stosować do pewnych zasad. Ta roślina to Phalaenopsis (w języku łacińskim rodzaj żeński, więc "ta" Phalaenopsis) albo spolszczony falenopsis ("ten", rodzaj męski). Jeżeli już nazywa Pani roślinę "felkiem", to wypadałoby napisać to wielką literą, bo zdrobnienie to pochodzi od imienia Feliks. To tyle tytułem wyjaśnień.
Co do samych storczyków i ich uprawy, to jeżeli ktoś nie umie utrzymać przy życiu zielistki (nie sugeruję tego, proszę sobie samemu odpowiedzieć), to nie poradzi sobie z żadnym storczykiem, nawet najprostszym w uprawie. Do tego potrzebna jest elementarna wiedza z botaniki, nie mam tu na myśli teorii, lecz praktykę. Na jednym z forów ktoś pytał np., czy można doświetlać storczyki, zapalając świeczkę Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Nikogo nie chcę sprowadzać do parkietu, apeluję tylko, żeby wyzbyć się rażącej według mnie ignorancji. Pozdrawiam. |
|
|