Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  nawilżacz czy zamgławiacz??
  Strona:    [1] 2    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Adam
E-mail:  
Data: wtorek, 16 marca 2004 18:23:42
Witam, zakładam nowe orchidarium i nie bardzo potrafię się zdecydować nawilżacz czy zamgławiacz. Co Państwo radzicie jesli nawilżacz to jaki i gdzie kupić niewielkich rozmiarów bo wszystkie jakie widziałem były poprostu ogromne w stosunku do rozmiarów mojego nowego orchidarium z miniaturami.
Pozdrawiam Adam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Phalaenopsis
E-mail:  
Data: wtorek, 16 marca 2004 20:56:29
Ja nie mam ani tego, ani tego a w moim orchidarium storczyki ładnie rosną . A oto mój sposób: na dno jest nasypany piasek, a ja od czasu do czasu polewam go wodą i to paruje. Roślinki, które stoją na dnie są na specjalnych podwyższeniach, więc woda nie dochodzi do doniczki. Według mnie to powinno się sprawdzić w orchidariach w różnych rozmiarach (w malutkich na pewno. w hodowli patyczaków moczy się wodą ściółkę [najczęściej jest to papierowy ręcznik], woda paruje i w całym terrarium jest wilgotno, więc owady są szczęśliwe ; patyczaki hoduje się nawet w słoikach i to się zprawdza).

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: wtorek, 16 marca 2004 21:05:18
To zależy jakie duże jest orchidarium. Nawilżacza nie musi Pan wcale wstawiać do środka wystarczy że połączy Pan z orchidarium np.rurą do odkurzacza ,natomiast zamgławiacz jest moim zdaniem poręczniejszy gdyż kupując dodatkowo sterownik czasowy można go włączać np. na 1h rano (ja tak robię- mam małe orchidarium). Jeśli orchidarium jest naprawdę małe to wydaje mi się że keramzyt na dole zbierający wodę z podlewania wystarczy . Ale najlepiej wypracować to z higrometrem.
pozdrawiam Beata P.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Adam
E-mail:  
Data: wtorek, 16 marca 2004 21:54:33
No ono nie jest takie małe 60 cm na 60 cm na dole mam tymczasowo wstawioną sporą kuwetę z wodą i niestety to sie nie bardzo sprawdza bo nocą wilgotność spada poniżej 40% i musze spryskiwać rośliny a to niekoniecznie jest mądre.Oczywiście rośliny wiszą i stoją na drabince z bambus anie moczą sie w wodzie
Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: wtorek, 16 marca 2004 22:39:43
kuweta z wodą ma za małą powierzchnię parowania lepszy jest keramzyt na całej powierzchi lub gąbki bukieciarskie , dopiero jak to nie zda egzaminu proponuję zamgławiacz ale zrobiony jak ten w orchidsklepiku gdyż taki zwykły bez "daszku" chlapie za bardzo wodą - i też nie włączałabym go na całą noc
lub jeszcze inne rozwiązanie to wstawienie małego akwarium z grzałką akwarystyczną

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: wtorek, 16 marca 2004 23:01:10
PS. malutkie ,moje też malutkie 110x90x50/dłxwysxszer ma gąbki bukieciarskie i to wystarcza, na szybach rano jest rosa

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Rena
E-mail:  
Data: środa, 17 marca 2004 15:27:36
JA MAM TEZ MAŁE ORCHIDARIUM I NA DNIE KERAMZYT. WILKOTNOŚĆ NIGDY NIE SPADA PONIZEJ 60%. nA OGÓL JEST W GRANICACH 65 - CZASEM DO 85

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@cad.pl
Data: środa, 17 marca 2004 17:05:42
A ja mam super małe, bo ma 45x30x30. Ktoś mnie przebije ?? ;-)
Na dnie mam keramzyt całkowicie praktycznie zalany wodą, keramzyt jest w zasadzie tylko przy bokach, bo w środku między "zwałami" keramzytu siedzi grzałka metalowa (akwaryjna z termostatem). a nad tym wszystkim jest plastikowa kratka która utrzymuje bezpieczny dystans roślin do wody.
Termostat grzałki dba o to, by temperatura nie spadała poniżej 22C a przy okazji zapenia mi wilgotność - nie wiem jednak jaką bo sie higrometru nie dorobiłem, ale widać dobrą, bo się Bulbophyllum makoyanum przymierza do kwitnięcia a i siewki wyjęte z in-vitro mają się nie najgorzej. Całą wilgotną mase powietrza miesza wentylator od zasilacza komputerowego.

W tej chwili przygotowuję trochę większy zbiornik - i na dno nie dam keramzytu wcale. wypełnie je jedynie wodą nad którą będzie kratka plastikowa. Dzięki temu cyrkulacja wokół grzałki mam nadzieje znacznie się poprawi. No i może w końcu kupię higrometr... ;-) Jeśłi bym też dorobił się zamgławiacza, to odpadło by mi podlewanie....

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.pl
Data: środa, 17 marca 2004 17:35:16
Witam,
To ja jestem jak B.Kobiela w "Mieszczanin szlachcicem".On nie wiedział, że umie mówić prozą- a ja, że mam orchidarium . Panie Witku, bez urazy .

Z pozdrowieniami,
Maria

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@cad.pl
Data: środa, 17 marca 2004 17:58:40


Hehe... no dobrze... nie jest to być może orchidarium, ale rośnie w nim 9 storczyków
Jak tak zrobiłem inwentaryzację, to w zasadzie mam też kilka słoików po musztardzie sarepskiej, w której mam nadzieje niebawem coś mi wyrośnie. Wymiarów słoików nie sprawdzałem

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: środa, 17 marca 2004 18:37:15
Panie Witku jest Pan pewien że odpadłoby przy zamgławianiu podlewanie, bo ja mimo wszystko co parę dni pryskam dosyć mocno rośliny . Zamgławiacz jednak włączany na 2x1h nie wystarcza. Podłoże w moim orchidarium robi się suche mimo że w porównaniu do pana "orchidarium" (przepraszam nie mogłam się powstrzymać z tym cudzysłowiem) mam jak sądzę taki sam wiatrak.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania Sarnowska
E-mail: anna.sarnowska@wp.pl
Data: środa, 17 marca 2004 18:52:13
Witam.
A co powiecie Państwo na "Orchidarium" o wymiarach 20x25x36 mieszka w nim jeden storczyk, ale jest mu chyba baaaaaaaaaaaaardzo dobrze, ponieważ bedzie kwitł
Ktoś mnie przebije
Pozdrawiam,
Ania.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomasz Grabczyński
E-mail: zaotg@.sn.pl
Data: środa, 17 marca 2004 20:27:00
Ja zastosowałem kawałek kabla grzejnego ( około 15 cm ) zalanego betonem. Za szalunek użyłem podłużny pojemnik po lodach, który teraz stoi na tym pseudo piecyku, wypełniony wodą. Powietrze mieszaja dwa wentylatory od procesora (chyba trochę za mało, bo zauważyłem podgniwanie niektórych roślin), dodatkowo zwiększam wilgotność poprzez zraszanie roślin i ścian orchidarium. Grzałka pracuje tylko w okresie zimowym, latem zdaję się na naturę, oczywiście jeśli chodzi o temperaturę. Orchidarium ma wymiary 110x60x50 i stoi przy południowym oknie całkowicie zacienionym. Temperatura zimą w górnej części orchidarium do 24 st.C., wilgotność 80-100%

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@cad.pl
Data: środa, 17 marca 2004 21:17:49
Hmmmm... miałem nadzieję, ze jak sobie założe zraszacz "tak wielki, że ho, ho" to moje lenistwo dostanie wsparcie i nie będę musiał podlewać codziennie roślin... no ale przecież w tym jest cała przyjemność
Ale faktem jest, że rośliny dzięki wentylatorowi szybko przesychają.

Co do minimalnych wymiarów orchidarium, to nadal twierdze, że moje słoiki po musztardzie są i tak mniejsze niż orchidarium Ani
Oczywiście warunkiem koniecznym by zyskały miano "orchidarium" jest to, by w nich coś (z wyłączeniem pleśni i kolonii bakterii) zaczęło rosnąć.
Wtedy zaś będę miał "orchidarium" o największym zagęszczeniu roślin na centymetr kwadratowy

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: czwartek, 18 marca 2004 17:33:23
wyszło nieporozumienie panie Witku po ostatniej pana wypowiedzi wynika że myśli Pan o zraszaczu a wcześniej pisał Pan o zamgławiaczu . Zgadzam się że zraszacz (bardzo fajny sprzedaje Biofil łącznie z dyszami kierunkowymi) powinien wystarczyć ja też zakładam by odpadło mi podlewanie.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@cad.pl
Data: czwartek, 18 marca 2004 18:06:43
Ehmmmm.... do końca nie jestem pewien ... dokładnie, to chodziło mi o urządzenie, które będzie produkowało BARDZO DROBNE kropelki wody, takie które to mają tendencję do utzrymywania się w powietrzu - jak mgła, ale będzie produkowało je w takiej ilości, że będą one też osadzały się na roślinach i otoczeniu, przez co wystarczy, że podleję rośliny np. raz na tydzień...
Jeśli zamgławiacze nie spełniają tego kryterium, to faktycznie chodziło mi o zraszacz, ale ten z kolei kojarzy mi się z dużymi kroplami... ?!?

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: piątek, 19 marca 2004 10:15:14
Rozumiem, że mówiąc o zamgławiaczu, macie wszyscy na myśli zamgławiacz ultradźwiękowy (dla mnie nawilżacz to dokładnie to samo???), a zraszacz ma być urządzeniem z głowicą pryskającą wodą pod ciśnieniem??

Funkcję produkowania mgły o bardzo drobnych kroplach może też spełnić głowica zamgławiająca używana normalnie do zamgławiania szklarni. Normalnie jedna głowica ma wydajność 25-35 litrów na godzinę (w zależności od modelu) i produkuje obłok mgły o średnicy około 1 metra i wielkości kropli 0,15 mm. Właśnie zabieram się za konstrukcję takiego systemu do swojej szklarenki balkonowej. W skład systemu wchodzi beczka, pompa zanurzeniowa, trochę węża i głowice zamgławiające z antykapaczami. No i trochę trójników i podobnych elementów.

Głowica o długości około 5 cm wygląda tak (szara górna część to antykapacz):



Można też dodać rurkę umożliwiającą odsunięcie zamgławiacza w bok od głównej linii zasilającej.

Do całkowitego wypełnienia orchidarium mgłą wystarczy prawdopodobnie jedna głowica włączana na minutę, która przez ten czas powinna wytworzyć pół litra wody w postaci mgły.


Pozdrawiam,
Jerzy


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Adam
E-mail:  
Data: piątek, 19 marca 2004 14:11:57
Kupiłem sobie gąbkę (3 opakowania) i jest lepiej trzeba kupić więcej gąbki to będzie całkiem dobrze narazie o 7.00 czyli w godzinę po włączeniu oświetlenia wilgotność wynosi 52%.
Wszystkim dziękuję za rady Adam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: piątek, 19 marca 2004 17:52:13
Panie Jerzy czy to urządzenie zraszające które Pan zaprezentował będzie jednocześnie spełniało rolę podlewania roślin i czy w takim razie można będzie liczyć na zakup u Pana w sklepie tego zestawu tz. pompy , przewodów i dysz a jak nie to gdzie coś takiego można kupić ?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@cad.pl
Data: piątek, 19 marca 2004 19:50:13
O ! to to !
O coś takiego właśnie mi chodziło !
Tylko ta wydajność... 35l/h ?!?
Ja nie wiem, czy moje "orchidarium" ma taką pojemność....

Ale myślę, że to mogło by przy dobrych wentylatorach rozwiązać kwestię codziennego podlewania...

A jaka musi być ta pompka do tego ? tzn przy jakim ciśnieniu ten "rozpylacz" da takie małe kropelki jak trzeba ?? No i pytanie ile kosztuje takie cudo i gdzie można kupić oraz czemu tak drogo ...

Pozdrawiam
W.

Strona:    [1] 2    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl