Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Plesn na korzeniach
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Popko
E-mail: jopopko@wp.pl
Data: sobota, 4 grudnia 2004 10:59:25
Witam i od razu prosze o rade: Tydzien temu zauwazylam na swoich storczykach welnowce. Usunelam, opryskalam mieszanka wody, spirytusu i ludwika (swoja droga uwazam to za dosc dziwna terapie, ale coz - skoro tyle osob ja poleca...) Dzis chcialam powtorzyc zabieg, wyjelam swoje storczyki z polki - i zauwazylam ze na obu zzolkly (i z jednego odpadly) po dwa dolne liscie, a korzenie sa pokryte czyms jakby plesnia. Innych objawow nie widac, welnowcow bylo kilka - zajelam sie nimi. Co zrobic z ta plesnia??? Przesadzic je do nowego podloza? Teraz, zima??? A jesli tak, to czy mam jakos "odskrobac" plesn z korzeni? uzyc jakichs srodkow chemicznych?
W imieniu wlasnym oraz moich roslinek bardzo prosze o szybka i dokladna odpowiedz. Pozdrawiam, Joanna Popko

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aleksandra Smareka
E-mail: ola_2007@o2.pl
Data: sobota, 4 grudnia 2004 11:56:31
Przeczytałam wiadomość o wełnowcach na Twoich storczykach / jak one wyglądają /,być może i ja je mam ,a powiedziano mi, że to jest mączniak szklarniowy.Proszę o podanie przepisu tego oprysku -woda ,spirytus i ludwik.

Pozdrawiam Joanno. OLA

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.pl
Data: sobota, 4 grudnia 2004 13:05:09
Witam,

Mieszanina wody z niewielką ilością spirytusu i kroplą 'Ludwika' służy do ZMYWANIA szkodników przy użyciu pędzelka, a nie do oprysku roślin. Polecana jest przy małej inwazji szkodnika w sytuacji, kiedy nie chcemy sięgać od razu po środki chemiczne. Przewrotna wydaje mi się prośba o poradę, jeśli wątpi się w dobre intencje pomagających.
A teraz wracając do pleśni. Czy to napewno jest pleśń, a nie welamen? I czy występuje ona na korzeniach wewnątrz podłoża? Może to wełnowce korzeniowe? Jeśli pleśń, to może ona być wynikiem nadmiaru wilgoci z jednoczesnym brakiem dostępu powietrza do korzeni (jeśli w doniczce), lub braku ruchu powietrza (jeśli na zewnątrz). Swoją drogą to tego nigdy nie widziałam. Jeśli faktycznie pleśń, to ja zastosowałabym Biosept i zwiększyła dostęp powietrza.

Do Pani Oli. Nie da się pomylić mącznika, z wełnowcami. Proszę wziąć szkło powiększające i się przyjrzeć. Wełnowce to owalne owady pokryte mączystym nalotem.

O chorobach i szkodnikach a także metodach zwalczania można przeczytać na stronie PTMO.

Z pozdrowieniami,
Maria

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aleksandra Smereka
E-mail: ola_2007@o2.pl
Data: sobota, 4 grudnia 2004 19:58:19
Dziękuję Pani za informację, Pani Magdo.
Pozdrawiam .Ola.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aleksandra Smareka
E-mail: ola_2007@o2.pl
Data: sobota, 4 grudnia 2004 20:01:29
Przepraszam za pomyłkę w imieniu Pani Mario. Ola.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aleksandra Smereka
E-mail: ola_2007@o2.pl
Data: sobota, 4 grudnia 2004 20:06:12
Dziękuję za informację ,Pani Mario.
Pozdrawiam serdecznie.Ola

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Popko
E-mail: jopopko@wp.pl
Data: sobota, 4 grudnia 2004 23:20:03
Pani Mario, prosze absolutnie nie czuc sie urazona, nie watpilam w intencje odpowiadajacych. Zreszta w sprawie welnowcow nie radzilam sie internatow, po prostu przeczytalam opis choroby na kilku stronach - i tam radzono "usuwac je peseta a potem opryskiwac mieszanka wody, spirytusu i ludwika". W swoim poscie wyrazilam tylko swoje zdumienie, ze moze byc to metoda walki ze szkodnikiem (i z tego co Pani pisze watpilam slusznie, bo to tylko wstep do prawdziwej walki).
Wiec nei bylo tam nic zlego, przynajmniej nie mialo byc, moze wyszlo niezrecznie, przepraszam
Wracajac do plesni - jest na korzeniach, w doniczce (na zewnetrznych nie ma). Teoretycznie jest tam spory dostep powietrza, doniczki stoja na warstwie suchego zwiru, podlewane sa raz w tygodniu i woda jest potem odlewana...
Przesadzic je do calkeim nowego podloza?

Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za niezrecznosc,

Joanna Popko

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.pl
Data: niedziela, 5 grudnia 2004 12:45:22
Pani Joanno. Tu nie chodzi o obrażanie się. Zareagowałam, bo nie chciałam, aby Pani post został opacznie zrozumiany przez innych. Post Pani Oli świadczy, że miałam rację.
Jeśli pleśń jest na korzeniach wewnątrz podłoża (nawet nie wiadomo o jakie storczyki chodzi), to podejrzewam, że jest ono mało przepuszczalne, zbyt wilgotne i nie spełnia wymagań. Ja bym doprowadziła do solidnego przeschnięcia podłoża. Wskazane też jest zmniejszenie wilgotności powietrza i zapewnienie jego ruchu wokół storczyków. Jeśli sytuacja się nie zmieni, to trzeba przesadzić, bo może dojść ( a może już doszło)do zagniwania korzeni. Pleśń potrafi bardzo szybko zniszczyć rośliny.
Jeśli jest Pani na początku przygody ze storczykami, to trzeba się będzie dokładnie zapoznać z podstawowymi wiadomościami o uprawie. Na forum to nie jest możliwe. Na rynku są książki o storczykach, a na obu stronach storczykowych sporo informacji o wymaganiach, podłożach, przesadzaniu, chorobach..itd.

Pani Olu. Tak na dobrą sprawę to trudno zgadnąć, czy chodzi Pani o mączniaka (choroba grzybowa), czy o mączlika szklarniowego (szkodnik zwany 'białą muszką'- dla mnie nie do pokonania środkami chemicznymi). Jeszcze raz odsyłam do ww źrodeł.

Z pozdrowieniami,
Maria

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grzegorz
E-mail: GrzegorzRadka@interia.pl
Data: niedziela, 5 grudnia 2004 16:36:37
Witam!
Nie zgadzam sie z poglądem, że wełnowce są nie do wytępienia środkami chemicznymi. Owszem jest to trudne. Opryskiwanie zwykłymi nic nie daje, ale środki układowe były u mnie zawsze skuteczne tak na wełnowce jak i tarczniki. W handlu są one dostępne albo w postaci pałeczek nawozowo-owadobójczych, albo w postaci koncentratu do sprządzania roztworu, którym można tak podlewać, jak i opryskiwać. Jedno i drugie powoduje, że rośłina ma trujacy sok. Oczywiście zabieg taki trzeba powtórzyć, ale jest skuteczny.
Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.pl
Data: niedziela, 5 grudnia 2004 17:00:14
Panie Grzegorzu, proszę przeczytać dokładnie mój post.

Z pozdrowieniami,
Maria

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: niedziela, 5 grudnia 2004 17:04:16
Grzesiu to nie wełnowce tylko mączlik szklarniowy inaczej biała muszka i jest naprawdę prawie nie do wytępienia A przynajmniej trudno go wybić (przez tą fra... straciłam kiedyś kolekcję fuksji) - kompletnie pomyliłeś nazwy.
beata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Popko
E-mail: jopopko@wp.pl
Data: niedziela, 5 grudnia 2004 17:09:27
Witam ponownie,

moje storczyki to Phalenopsis Cing Her Buddha (w obu doniczkach tkwi taka sama doniczka, cho jeden kwitnie na czerwono, a drugi na zolto). Kupilam je w Niemczech, od panstwa Roelkow, www.roellke-orchideen.de, sa to bardzo znani hodowcy storczykow i jestem pewna, ze podloze od nich kupione bylo dobre. Byc moze jednak zbyt gorliwie podlewalam biedne roslinki.

Dzis wyjelam je z doniczki, zeby obejrzec w jakim sa stanie. Spora czesc korzeni pokryta jest bialymi klaczkami (dlugosci do 0,5 cm), wygladajacymi jak plesn. Po przejechaniu po nich palcem nie rorzywaja sie jednak, a zbijaja i przyklejaja do korzenia, zmieniaja tez kolor na ciemnobury. Moze nie jest to wiec plesn, nie wiem...

Jednoczesnie spora czesc korzeni zaczyna nadgniwac, zwlaszcza w srodku ich dlugosci. Koncowki sa zielone i jedrne.

Chce przesuszyc roslinke jeden dzien, a potem wlozyc do nowego podloza, prosze o rade: CZY USUNAC TE NADGNIWAJACE KORZENIE???

Pozdrawiam,

Joanna Popko

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grzesiek
E-mail: gbielecki@op.pl
Data: niedziela, 5 grudnia 2004 18:01:44
Beata moze przeczytaj dokladnie adres e-mail to wtedy sie dowiesz ze nie ja napisałem ten post . Swoja droga to nie sądziłem ze mozesz mnie o cos podobnego posądzać
Pozdrawiam Grzesiek

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl